Karbońska puszcza w malarstwie nieprofesjonalnym – rzecz o Ludwiku Holeszu
Sztuka nieprofesjonalna towarzyszy człowiekowi od wieków, ujawniając się m.in. w upiększaniu przedmiotów codziennego użytku, ale też w tworzeniu przedmiotów nieużytkowych – rzeźb i obrazów przedstawiających piękno i trudy otaczającego świata. Charakterystyczny dla tego nurtu brak profesjonalnego przygotowania twórców rekompensowany jest ich głębokim indywidualizmem i wrażliwością, z których płyną bogactwo form i różnorodność artystycznych wizji. Dużą część sztuki nieprofesjonalnej stanowi malarstwo nieprofesjonalne. Jego przedstawicielem jest Ludwik Holesz, o którym można przeczytać w książce wydanej niedawno przez Muzeum Górnośląskie w Bytomiu.
Ludwik Holesz, z zawodu górnik, całe życie spędził na Górnym Śląsku. Podczas wydobywania węgla zwrócił uwagę na pozostałości roślin kopalnych, które później odtwarzał w ramach swojej pasji. Artysta nie posiadał dostatecznej wiedzy naukowej, jednak wrodzony talent oraz barwna wyobraźnia pozwoliły mu na stworzenie fantazyjnych i przekonujących wizji świata karbonu, zapełnionego różnorodnymi formami roślinnymi i zwierzęcymi. Twórczością Ludwika Holesza zainteresowała się Dorota Nalepka, paleobotaniczka z naszego Instytutu, która wspólnie z Marią Barbacką (również z IB PAN), specjalistką od starszych flor kopalnych, podjęła się zadania identyfikacji motywów roślinnych przedstawionych na obrazach Holesza (obie panie są współautorkami wspomnianej wyżej książki).
Karbon to okres trwający od ok. 359 do 299 mln lat temu, który nieoficjalnie określa się mianem ery węglowej. To właśnie w tym czasie w krajobrazie Ziemi pojawiły się duże obszary leśne, bogate w masę roślinną, która po obumarciu, w ciągu następnych milionów lat, przekształciła się w pokłady węgla. W lasach karbońskich malowanych przez Holesza można znaleźć m.in. paprocie, które ówcześnie miały często postać drzewiastą i pierzastozłożone liście, sygilarie (pieczątkowce), o długich, prostych pniach i cienkich wężowatych liściach, które odpadały w miarę wzrostu roślin, pozostawiając na pniu charakterystyczne blizny, skrzypy o niezwykłej wysokości (do 20 m) i podobnej jak dziś budowie, kalamity z wyraźnie segmentowanym, pustym w środku pniem i podziemnymi kłączami, czy też lepidodendrony należące do widłakowatych, o pokroju drzewa z grubym pniem i koroną liści na szczycie. Malarstwo Holesza charakteryzuje dynamika form nieskończenie przekształcających się jedne w drugie. Zmiana barw i rozmiarów przedstawianych kształtów pozornie wydaje się nie mieć znaczenia, jednak artysta w sposób konsekwentny zachowuje proporcje i kombinacje. Żywa paleta barw przykuwa spojrzenia, a mieniące się kolory tworzą strukturę i ruch, tak, jakby na obrazie tętniło życie.
Obrazy artysty można obejrzeć m.in. w jego rodzinnej miejscowości na Kucharzówce w Świerklanach Dolnych (województwo śląskie), w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu, Muzeum Śląskim w Katowicach, Muzeum w Rybniku, a także w prywatnych polskich i zagranicznych kolekcjach i galeriach.
Zapraszamy także do udziału w spotkaniu poświęconym twórczości Holesza, w który wezmą udział autorki i autorzy cytowanej wyżej publikacji. Spotkanie odbędzie się w czwartek, 16 marca, o godz. 17:00, w siedzibie Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu, pl. Jana III Sobieskiego 2.
Fragment obrazu "Przeszłość i przyszłość", Ludwik Holesz, r. 1973.
Foto: Dzięki uprzejmości Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu.
"Potwory i paprocie", Ludwik Holesz, r. 1977.
Foto: Adam Walanus.
Era karbońska – wiosna, Ludwik Holesz, r. 1980.
Foto: Adam Walanus.
Dorota Nalepka i Anna Segiet w Galerii Rodziny Holesz w Świerklanach Dolnych, na tle obrazów Ludwika Holesza (r. 2016).
Foto: Adam Walanus.
Przykładowe strony książki "Artystyczne wizje karbońskiej puszczy. Twórczość Ludwika Holesza".
Foto: Paweł Kapusta.
Przykładowe strony książki "Artystyczne wizje karbońskiej puszczy. Twórczość Ludwika Holesza".
Foto: Paweł Kapusta.